W 2015 roku mój znajomy był odpowiedzialny za organizację pierwszego w Poznaniu biegu z przeszkodami, który w całej Polsce znany jest pod nazwą Runmageddon. Napisał na swoich mediach społecznościowych, czy ktoś ze znajomych chciałby mu jakoś pomóc w tym przedsięwzięciu. Pomyślałem, że to będzie ciekawy poligon doświadczalny dla Ekipy Filmowej z Koziegłów. Zapytałem, czy chciałby, żeby grupa zdolnych młodych ludzi nagrała film promocyjny z tego wydarzenia.
Szef marketingu
Nikodem zgodził się na naszą pomoc, ale powiedział wprost, że musi to jeszcze przegadać z centralą w Warszawie. W tamtym czasie marketingiem Runmageddonu zarządzał Bartek. Odpowiedział Nikodemowi, że możemy wpaść, ale nie mamy przeszkadzać. Nie zapomnę miny Bartka, jak zobaczył nasz pierwszy film, który powstał w czasie, kiedy jeszcze startowały kolejne tury biegaczy. A przecież usłyszeliśmy, że profesjonalna ekipa, która tutaj nagrywa film, będzie miała go gotowego najwcześniej za 48 godzin. My obiecaliśmy, że nasza wersja powstanie jeszcze w trakcje trwania poznańskiej edycji biegu. Mina Bartka, który słyszał te zapewnienia, widząc bandę „dzieciaków” i nauczyciela VS mina, kiedy 4 godziny później zobaczył pierwszy zmontowany na parapecie film — BEZCENNA 🙂 .
Zespół
Na tę „robotę” pojechaliśmy w 8 osób (7 uczniów i absolwentów i ja). Zabraliśmy cały sprzęt, jaki mieliśmy w szkole po zakupach ze zbiórki na Szkolne Koło Filmowe + dwa laptopy. Ponieważ nie mieliśmy pojęcia, co nas będzie czekało na miejscu, organizowaliśmy się i dzieliliśmy zadaniami dopiero na miejscu. Szymon został głównym montażystą, który na parapecie hali poznańskiego hipodromu, na stojąco i w hałasie przeglądał i montował ujęcia. A jak miał wolną chwilę, to jeszcze brał aparat i nagrywał ujęcia. Pozostała ekipa ustawiła się w odpowiednich miejscach trasy i „zbierała obrazki”, a jeszcze mieliśmy „łączników”, którzy biegali z kartami pamięci i bateriami między naszą „bazą” koło Szymona a operatorami w terenie. Dodatkowym utrudnieniem był listopadowy chłód i wilgoć, ale adrenalina nie pozwala nam się tym przejmować. Do tego wszystkiego ja latałem dronem, a kto miał ochotę, to jeszcze kręcił ujęcia w ruchu za pomocą gimbala.
Skupienie na celu było ogromne, ale też poczucie współodpowiedzialności było silne i budujące cały team. Byliśmy zajebiście działającą maszyną do nagrywania.
No dobra, pokaż już ten film
Jak już czytałeś, profesjonalna ekipa potrzebuje 48 godzin, żeby zmontować materiał z danej miejscówki. Wydaje mi się, że była okolica godziny 13:00, a ostatnie biegi były zaplanowane na 15:30, kiedy zadzwoniłem po Bartka z informacją, że pierwszy z trzech filmów, które zaplanowaliśmy, jest już gotowy. Bartek przyszedł do nas po kilkunastu minutach i na parapecie oglądał film stworzony przez „dzieciaki”. Za plecami starowali kolejni biegacze, a kiedy film się skończył, usłyszeliśmy od Bartka, że to NIEMOŻLIWE, że my takie coś zrobiliśmy tak szybko. No i najważniejsze, bez wahania podjął decyzję, że ten film poleci już za chwilę na głównych mediach społecznościowych Runmageddon i że zostanie podpisany, że autorami są członkowie Szkolnego Koła Filmowego z Gimnazjum w Koziegłowach. Do końca dnia, opublikowane zostały jeszcze 2 nasze film, a „profesjonalna” ekipa faktycznie była gotowa dopiero dwa dni później. Ale to nasze filmy zgarnęły najwięcej wyświetleń, bo były pierwsze i bardzo dobre.
Warto dodać, że muzyka, którą Szymon wybrał jako podkład, była muzyką, za której wykorzystanie opłaciliśmy licencję. Jak już wiesz z moich wpisów — dbałość o cudze prawa autorskie, była ważnym etapem nauki dla mnie i moich uczniów. Twórcy muszą się szanować i wspierać, a nie okradać…
Podsumowanie
Kilka lat pracy, błędów i nauki na szkolnym podwórku, ponad rok tworzenia reportaży z całej gminy w ramach Młodzieżowej Telewizji Kulturalne CoolturalnaTV i byliśmy gotowi. Gotowi, żeby z bandą „dzieciaków” w wieku 14-16 lat zrobić wrażenie na szefie marketingu Runmageddon i wyprzedzić profesjonalistów. Wtedy uwierzyłem, że wiek nie jest i nigdy nie powinien być przeszkodą w pokazaniu wartości tego co się potrafi. Profesjonalizm to nie wiek, tylko droga i liczba prób, jakie podjąłeś, by umieć to, co umiesz. Byłem dumny, że mogłem pomóc Nikodemowi wypromować jego pierwszy poznański Runmageddon, ale jeszcze bardziej byłem dumny z uczniów, którzy już wtedy byli gotowi, by robić rzeczy wielkie. A przecież zaczynaliśmy od „filmików” w szkole…
Wszystkiego filmowego i do „poczytania” w kolejnej historii ze szkolnego planu filmowego.
Dawid Łasiński — Pan Belfer
A może nakręcimy coś razem?
A może moja historia Cię zainspirowała i chcesz zacząć w swojej szkole przygodę z filmem, ale nie wiesz, jak się do tego zabrać?
Lubisz uczyć się od praktyków, którzy przeszli przez cały ten proces i są gotowi podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, byście Ty i Twoi uczniowie nie musieli popełniać tych wszystkich błędów, które my już mamy za sobą?
Jesteś ciekaw i chcesz sprawdzić, czy pierwszy i jedyny kurs dla uczniów i nauczycieli “Szkolne Koło Filmowe w praktyce” jest tym, czego szukasz i co pomoże Ci zrobić w szkole z uczniami coś nowego?
Sprawdź teraz TUTAJ, co dla Ciebie przygotowałem i mam nadzieję, do zobaczenia w kursie i na wspólnej drodze z filmem i edukacją.